niedziela, 10 stycznia 2016

Bonus I - Historia PhoneCall

Historia PhoneCall zakończona. Siedziałam nad nią trochę czasu i napisałam. Od razu mówię, że owe opowiadanie nie jest creepypastą. Jej celem nie jest wzbudzenie strachu u czytelnika, a przedstawienie historii wymyślonej przeze mnie postaci, a oprócz tego ma przedstawić, w jaki sposób stała się morderczynią i w jaki sposób zabija. Jeżeli ktoś chciałby dowiedzieć się, w jaki sposób trafiła do domu, w głównym opowiadaniu, oraz jak przed tym wydarzeniem wyglądało jej życie i domek w lesie, to proszę o informację w komentarzu, jeżeli ktoś będzie chciał, to możliwe, że postanie kolejny bonusik. Teraz bez zbędnego pisania, życzę miłego czytania^^
_________________________________________________________________________________
Sara Parker, zwyczajna nastolatka XXI wieku, a przynajmniej tak jej się wydawało. Aktualne czasy - era nowoczesnej technologii. Czy w dzisiejszych czasach jest ktoś, kto nie posiadałby przykładowo smartfona? Raczej nie ma.
                W pokoju słychać było irytujący dźwięk budzika, który obudził szesnastoletnią dziewczynę. Z niechęcią wstała i jak zwykle, zadzwoniła do koleżanki, która nazywała się Ichigo. Rozmawiała z nią długi czas, w końcu uwielbiała to robić w każdej wolnej chwili. Można powiedzieć, że była uzależniona od rozmów telefonicznych. Kiedy to robiła, to nikt nie był w stanie jej przerwać, każdy bał się konsekwencji. Zakończyła połączenie i poszła się szykować. ”Gotowa!” - powiedziała, po czym wyszła. Dzień w liceum był jak zwykle nudny. Po lekcjach miała trening samoobrony w szkole. Kiedy go zakończyła, ruszyła do domu. Tak, jak zawsze w drodze powrotnej prowadziła rozmowę z Ichigo. Tak mijały jej dni, aż do pewnego czasu.  Pewnego dnia wszystko było inaczej. Jej przyjaciółka po raz pierwszy nie odebrała od niej połączenia. Sara czuła narastający niepokój. Od czterech lat dzwoniła do niej codziennie i ta za każdym razem odbierała. Co było innego w dzisiejszym dniu? Nie wiedziała, co ma o tym myśleć, jednak musiała znowu iść do nudnej szkoły. Wyszła ze swojego pokoju i zeszła po schodach w dół, ale nikogo nie było w domu. Gdzie byli rodzice? Zostawili przygotowane śniadanie z dołączoną karteczką - ”Musieliśmy iść wcześniej do pracy”. Nigdy to się nie zdarzało. Była niespokojna, ale z powodów odgórnych musiała iść do szkoły. Po drodze nie mogła dodzwonić się do koleżanki, której także nie było w szkole. Nigdy się to nie zdarzyło, żeby Ichigo bez poinformowania Sary opuściła lekcje. Było to co najmniej dziwne. Następnego dnia wszystko wróciło do normy. Podobna sytuacja zdarzała się raz na tydzień, zawsze w piątek, jednak nie trzynastego. Jeżeli był to piąty dzień tygodnia, to wszystko wracało do normy, co nie było normalne. Dziewczyna postanowiła nie przyjść do szkoły w czwartek i przeanalizować wszystko, co wie i wyciągnąć wnioski oraz znaleźć rozwiązanie. Niestety, sytuacja nie miała żadnej konkretnej przyczyny, co było bardzo dziwne. Cztery lata, a tu nagle taka sytuacja.
                Dzień dzisiejszy - piątek trzynastego. Piątek, w którym wszystko powinno być normalnie. Właśnie...powinno. Sara jak zwykle niechętnie wychodziła z domu. Lekcje były nudne. Tygodnie dla dziewczyny były monotonne. Pragnęła zmian, jednak dzień wyglądał jak co dzień. Ichigo była w szkole, ale siedziała sama, ignorowała wszystkich, była nieobecna. W dni inne niż piątki zawsze taka była. Rozmawiała z Sarą tylko przez telefon, a kiedy ta pytała, co się dzieje to ona najzwyczajniej w świecie się rozłączała. Ten piątek trzynastego wyglądał, jak każdy inny, przynajmniej na początku taki był. Wracając ze szkoły klasycznie rozmawiała z Ichigo przez telefon. Idąc tak usłyszała czyjeś kroki. Ktoś ją śledził. Wyczuwała jego aurę, jego bicie serca, było przyśpieszone, w dodatku był to chłopak, który trzymał nóż. Historia ta powtarzała się w każdy piątek trzynastego, tak jakby Sara wpadła w pętlę czasową. Po jakimś czasie znowu czuła tą monotonię, ale dziwne było to, że nie słyszała bicia serca innych, tylko tego chłopaka. Nikogo więcej. Czy to dobrze? Czy raczej źle? Sama nie wiedziała.
                Czwartek. Zwykły czwartek. Sara na kolanach miała położonego laptopa. Postanowiła poszukać informacji na temat tak zwanej pętli czasu. Dowiedziała się, że zdarzają się takie rzeczy, jednak ciężko jest się z tego wyrwać i najprawdopodobniej takie przypadki są kontrolowane. Zamknęła laptopa. Kto kontrolował jej życie? Kim był ten ktoś? Kolejne pytanie, na które nie znała odpowiedzi. Zaczęła się zastanawiać, jak wyrwać się z tej pętli. Wpadła na pewien pomysł, jednak musiała poczekać do następnego piątku trzynastego, żeby móc to zrealizować.
                Piątek trzynastego. Sara jak zwykle robiła to, co zawsze. Szkoła, dodatkowe zajęcia i czas na powrót. Miała plan. Słysząc idącego za nią chłopaka z nożem w ręku postanowiła, że odwróci się i zabierze mu nóż, lecz wszystko potoczyło się inaczej. Nóż ruszył, leciał wycelowany prosto w jej serce. Przed wbiciem się złapała go i...no właśnie, co? Poczuła, że nie ma kontroli nad ciałem. Upuściła nóż, a chłopak go podniósł i uciekł. Próbowała coś powiedzieć, poruszyć się, ale nic z tego. Co to było? Czym sobie na to zasłużyła? Dlaczego nie może zmienić przebiegu tego nudnego życia? Codziennie dochodziły nowe pytania, a odpowiedzi nadal brak.
                Sytuacja powtarzała się kilka miesięcy. Jak zwykle, próba przebiegu kończyła się tym, co zawsze, czyli brakiem możliwości ruchu. Sara nie mogła nic na to poradzić. Czekała tylko na piątek trzynastego, aby coś się zmieniło. Taki dzień mógłby być jutro.
                Wyczekiwany przez dziewczynę piąty dzień tygodnia. Liczyła, że dzisiaj coś się zmieni. Dzień w szkole - taki sam. Zajęcia dodatkowe - takie same. Powrót ze szkoły. Chłopak rzucający nóż, który Sara łapała. Nagle...Wszystko się zmieniło. Poczuła wibracje w kieszeni. ”Ichigo?” - pomyślała, po czym spojrzała na ekran telefonu. ”Tak!” - dodała. Odebrała. Podczas rozmowy upuściła nóż i postanowiła wrócić do domu. Chłopak rzucił nóż, celując w jej ucho. Postanowił przerwać jej połączenie. Udało mu się. Sara poczuła narastający gniew. Kto ośmielił się jej przerwać rozmowę? Kto? Jej telefon upadł na kamieniste podłoże, które przy okazji uszkodziło ekran jej telefonu. Teraz, to już się wkurzyła. Wzięła nóż leżący na ziemi. Z niesłychaną prędkością podbiegła do chłopaka i zaczęła kaleczyć jego rękę. Wiedziała, że nie powinna. Chciała przerwać, ale widok lejącej się krwi i ta woń unosząca się w powietrzu oraz jego krzyk. Napawała się tym. Czuła radość. Wybuchła psychopatycznym śmiechem. Chłopak był przestraszony, próbował uciec, lec z ona zbyt mocno go trzymała. Za to, że przerwał jej połączenie postanowiła go zabić. Tylko jak? ”Na pewno będzie boleśnie” - pomyślała i znowu, z jej ust wydobył się niekontrolowany, przeraźliwy śmiech. Najpierw wzięła i końcem noża przejechała mu po szyi, następnie zaczęła odcinać mu palce u dłoni, potem u nóg. Słyszała jego krzyki, czuła ten zapach krwi. Dawało jej to radość, a zabójstwo satysfakcje. Zrozumiała, że uwielbia zabijać oraz, że jest psychopatyczną sadystką. Kiedy chłopak stracił wszystkie palce odcięła mu ręce, nogi i wydłubała oczy. Po tym wszystkim ostrym końcem noża wycięła mu na brzuchu jej numer telefonu. Skończyła. Zanim odeszła powiedziała ”Połączenie zakończone” (ang. This call is end). Codziennie wieczorem wychodziła z domu i zabijała innych w podobny sposób.
                Pewnego poranka jej rodzice zobaczyli, że coś z nią jest nie tak. Przerwali rozmowę Sarze, która prowadziła konwersacje przez telefon z Ichigo. Wkurzyła się. Gniew wypełniał ją całą. Postanowiła ich ukarać. Zabiła ich, tak jak zawsze to robiła. Po tym postanowiła nadać sobie nazwę. ”PhoneCall. Brzmi idealnie” - powiedziała i zadzwoniła do koleżanki. Powiedziała jej, że to koniec z ich przyjaźnią i uciekła do lasu. Tam zamieszkała sama w małym mieszkaniu. Daleko od wszystkich.

2 komentarze:

  1. Czyli ona zaczela zabijac dlatego ze gostek przerwal jej rozmowe? Dziwne i psyhodeniczne, fajne ale obrxydliwe, powiem tyle: zaluje ze postanowilam czytac i jesc na raz...yyy fuj! Odcinane palce, normalnie jak w tokyo ghoul...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że zaczęła zabijać z powodu irytacji odczutej przez długotrwałą monotonię oraz zamknięcie w pętli czasowej. Pierwsza w życiu przerwana rozmowa mogła tylko nasilić chęć zabójstwa. Co, do odcinania palców. Tak, jest to połączenie z Tokyo Ghoul`a. Zainspirowała mnie do tego krótka relacja, o takowej sytuacji, którą usłyszałam od mojej koleżanki.

      Usuń