sobota, 9 stycznia 2016

10. To ona?

Wiem, że jest bardzo krótki, jednak w związku z bonusem, który będzie historią PhoneCall musiałam to napisać. Zwłaszcza końcówkę, ponieważ będzie to grało rolę w dalszych rozdziałach oraz wcześniej wspomnianym bonusie, który jest już w trakcie pracy. Miłego czytania tego króciutkiego rozdzialiku^^
          
_________________________________________________________________________________


Przez najbliższe dni, dziewczyny często rozmawiały. Uwielbiały spędzać czas w taki sposób. Wizje Ichigo ustały. Nie miała ich przez cały tydzień. "Czy to już koniec? Nie będzie ich więcej?" - myślała. "Chociaż, może to i lepiej". Nadszedł dzień, którego wszystkie się obawiały. Były to Walentynki. Wydarzenie samo w sobie nie było złe, ale dowiedziały się od Slendermana o tradycji obchodzenia tego dnia. Po pierwsze - TRZEBA dać komuś czekoladkę. Po drugie - trzeba stosować się do pierwszej zasady. Nie wróżyło to najlepiej dla żadnej z nich, ale mus to mus. Zabrały się za robienie czekoladek. Wyszło dla każdej z nich po jednym, dużym, czekoladowym sercu. Nadeszła pora na spotkanie w salonie. Tradycja mówiła, że chłopacy nie dają czekoladek. Może nawet lepiej, że nie dają. W końcu jest różnica w liczbie osób danej płci. Dziewczyny musiały podarować komuś czekoladkę. Pierwsza była Ichigo. Niepewnie podeszła do Jeffa i podała mu czekoladkę. On ją przytulił i wyszeptał - "Dziękuję". Następna w kolejności to ClockWork. Niechętnie wstała z fotela i podeszła do chłopaka w niebieskiej masce, którym był Eyeless Jack. Był zdziwiony. Nie liczył na nic, bo na co? Wręczyła mu podarunek i powiedziała tak, żeby inni nie słyszeli - "Proszę, mam nadzieję, że się cieszysz". "Bardzo" - odpowiedział jej. Trzecią i ostatnią osobą była PhoneCall. Zmuszona podała czekoladkę Benowi. "Oooo... Dziękuję." - powiedział. "Jak to się skończy, to może w coś pogramy?" - dodał szeptem. Zgodziła się. Wszystkie były zajęte rozmową z osobami, którym podarowały...co podarowały? Swoje uczucia. Rozmowy tych trzech par toczyły się godzinami. Eyeless Jack i ClockWork poszli po nerki, Jeff z Ichigo na spacer, na końcu Ben razem z PhoneCall poszli w coś pograć. Dzień minął im bardzo przyjemnie. Okazało się, że wszyscy byli zaskoczeni, tym, że z pośród tylu osób one wybrały akurat ich. Kiedy wszyscy wrócili, to postanowili się rozejść. PhoneCall zawołała Ichigo, żeby porozmawiać. Nagle ze strony tej pierwszej padło pytanie. " Ichigo, czy to ty? Ichigo Anderson?". Ichigo przybrała zdziwiony wyraz twarzy. Kto znał jej nazwisko, kto?
 - S-skąd wiesz, jak mam na nazwisko?
 - To ja. Sara. Sara Parker.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz