poniedziałek, 8 lutego 2016

13. Amnezja

           W środku koła, miejsce miał wybuch. Dziewczyny zostały odrzucone na ziemię. Przez bombę, w powietrzu zaczął ulatniać się jakiś gaz. PhoneCall i ClockWork zaciągnęły bluzę, zakrywając usta oraz nos. Niejednokrotnie przechodziły przez takie sytuacje. Ichigo nie wiedziała, co ma robić. Leżała spanikowana, a pod wpływem gazu, straciła przytomność. Dziewczyny z materiałem na twarzy, uniemożliwiającym dopływ tlenu oraz gazu, podeszły do leżącej na ziemi koleżanki. Próbowały ją obudzić, lecz na marne. Uniosły ją i ruszyły do miejsca, gdzie trwała budowa. Zbliżając się do celu, uważnie obserwowały teren, w celu uniknięcia innych ataków. Idąc, zobaczyły Bena, który zbierał jakieś owoce.
 - Co się stało? - zapytał chłopak, rzucając owoce na ziemię, po ujrzeniu nieprzytomnej dziewczyny.
 - Tss...jakiś atak. Ichigo nawdychała się jakiegoś dymu i jest teraz nieprzytomna. - odpowiedziała ClockWork. - Pomożesz nam ją przenieść?
 - Jasne! - powiedział i ruszył do pomocy, nie zważając, na deptane przez nich owoce. Udali się w kierunku reszty. Gdy byli już na miejscu, wszyscy podbiegli do nich.
 - C-co jej się stało?! - zawołał Jeff.
 - Ktoś nas zaatakował. Najpierw był wybuch, a potem zaczął ulatniać się jakiś gaz, którego się nawdychała. - wytłumaczyła mu PhoneCall. - Zresztą nie ma czasu na tłumaczenie. Musimy ją gdzieś położyć.
 - Skończyliśmy budować jedno pomieszczenie, więc można ją tam przenieść. - powiedział Slenderman, a reszta zaczęła ją przenosić do tego pokoju.
                Ułożyli ją na kupce liści, ponieważ nie mieli nic innego. Wszystko spłonęło. Zebrani, siedzieli naokoło dziewczyny z nadzieję, że wreszcie się obudzi, jednak nic takiego się nie działo. Wszyscy wyszli. Został tylko Jeff.
 - Tss... Obudź się... - powiedział. Po tych słowach zauważył, że dziewczyna zaczęła poruszać powiekami i uniosła je do góry.
 - Nareszcie! Obudziłaś się!  - wykrzyknął, ale w dosyć cichy sposób. Ichigo spojrzała na niego ze zdziwieniem i odsunęła się do tyłu, następnie się skuliła.
 - K-kim ty jesteś? - zapytała niepewnie.
 - No Jeff...nie pamiętasz?
 - J-Jeff? J-jaki Jeff?
 - No ten... - zaczął mówić, jednak Slenderman mu przerwał.
 - Jeff, proszę wyjdź. Najpewniej w gazie była jakaś substancja, powodująca amnezję. Sprawdzę to.
 - Dobra, wyjdę...ale zrób coś!
 - Postaram się. - Jeff wyszedł z tego małego, drewnianego pokoiku. Nie wiedział, co ma myśleć o tej sytuacji. Pragnął, żeby dziewczyna przypomniała sobie wszystko...
                Slenderman został sam na sam z Ichigo. Ustał w odpowiedniej odległości, żeby ta się nie bała.
 - K-kim ty jesteś?! C-co się tu dzieje?! - wrzasnęła.
 - Dziecko, spokojnie. Ja jestem Slenderman. Pamiętasz, jak się nazywasz?
 - Ichigo...
 - Powiedz, jakie jest ostatnie wydarzenie, które pamiętasz?
 - O-ostatnie, c-co pamiętam jest to, że oglądałam wiadomości w t-telewizji...m-mówiono o jakimś mordercy, który wyglądał chyba identycznie, jak ten...no, umm...Jeff.
 - Nic więcej?
 - Niestety, ale n-nie... Wytłumaczysz mi, co się dzieje? - zapytała, ale nie zdążyła otrzymać odpowiedzi, gdyż z dworu dobiegł jakiś wrzask, a rozmówca poszedł sprawdzić, co się dzieje.
                Slenderman ujrzał Jeffa, trzymającego jakiegoś mężczyznę, który na razie był tylko nieprzytomny. Ben podszedł to nich i powiedział:
 - T-to jest! To on!
 - Kto?! - zapytali Jeff i Slender.
 - To jest...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz